Forum o diecie warzywno - owocowej

redpuckett

Witam Was serdecznie!
Dwa lata temu udało mi się stosować się do diety Dr. Dąbrowskiej przez te niemal 6 tygodni, jednak wyszłam z niej dość kulawo (to znaczy nie przejmując się za bardzo tym, jak powinno się to najlepiej dla organizmu zrobić, czyli stopniowo). I chociaż pomimo po zakończeniu diety rzuciłam się w wir niezdrowego jedzenia, pewne owocowo warzywne nawyki zostały mi na długo, a po pierwszych zderzeniach z mięsem ostatecznie je odrzuciłam na stałe. Tym sposobem stałam się wegetarianką, chociaż nie tak bardzo konsekwentną, średnio 3 razy w roku zdarza mi się zjeść potrawę z mięsem. Na diecie schudłam dużo i czułam się wspaniale, a pomimo niezdrowego jedzenia efekty utrzymywały się bardzo długo.

Od tamtego czasu próbowałam dietę powtórzyć nie raz, ale po prostu nie mogłam. Brakowało mi determinacji by po dwóch dniach nie skusić się na coś z szerokiej gamy produktów wykluczonych z programu! Kiedy coś pysznego pojawiało się w okolicy, moje metachcenie spektakularnie przegrywało z aktualnym chceniem Wink

Teraz jednak mam dużo więcej czynników motywujących, bo nie jest to tylko schudnięcie i przy okazji świadomość profitów da zdrowie, ale właśnie samo zdrowie jest dla mnie głównym czynnikiem. Wystarczyło zrobić sobie badania i rzucić okiem na wyniki by natychmiast się otrząsnąć! Mam przecież dopiero 22 lata i nie może tak dalej być! Trzeba o siebie dbać i być zdrowym!

Także zakupiwszy do domu cały kosz wybranych warzyw i zapasy baniaków z wodą, po raz kolejny zmieniam swoje życie ze wspaniałą dietą Dr Dąbrowskiej!

redpuckett

Minął tydzień, a ja czuję się fantastycznie. Nawet biegam. Moja cera ogólnie ma się dobrze, ale dwa dni temu zaczęły wyskakiwać mi wypryski. Dzisiaj już nowych nie ma, zanim te stare znikną minie chwilka czasu. Ale nie martwię się tym ponieważ wiem, że po prostu mój organizm się oczyszcza. Od tygodnia mam chory pęcherz ale mam nadzieję, że to też minie i że mój organizm teraz poradzi sobie z tym sam. Ogólnie nie przeszkadza mi on tak bardzo, ponieważ piję mnóstwo wody! A w te upały woda wchodzi jak... woda. Wczoraj wypiłam 5 litrów! Dzisiaj trochę mniej, ale z 3 chyba będą.

Od początku diety schudłam 3,9kg. To niemal całe 4!
Chcę też powiedzieć, że nie odmawiam sobie aktywności. Chociaż z aktywnością jestem ostrożna i bacznie obserwuję swoje samopoczucie, nie chcę się przeforsować ze względu na to, jak mało kalorii dostaje mój organizm. W każdym razie biegam 1,9km. W zeszłym tygodniu 2 razy, w tym tygodniu mam w planie 3 razy (już udało mi się wczoraj jeden z tych biegów zaliczyć). Oprócz tego robię przysiady. Stopniowo zwiększam ilość i przy dobrej muzyce jakoś to idzie Smile

Oby do przodu!

Trluryn

Życzę powodzenia w dążeniu do celu Very Happy