Forum o diecie warzywno - owocowej

Onka

Ale fajowo, że córeczka taka warzywna Smile

Gdyby mój synek tak się przestawił, to byłby to dla mnie największy sukces tej diety. Dzisiaj rano poprosił o rosołek, ale taki do picia, bez warzyw (nie lubi warzyw ani owoców). Właśnie nagotowałam wegetariańskiego rosołu, jeśli Mu zasmakuje, będę się bardzo cieszyła Smile

Rosołek dla Niego, a ja mam na cały dzień nagotowanych warzyw.

Dzisiaj mój 8 dzień. Czuję się dobrze. Wczoraj mieliśmy gości, ciastka, lody, słodkie napoje. Bez problemu to przeszłam. Popijałam zieloną herbatę. Wyostrzył mi się węch. Ciastka pięknie pachniały. O właśnie, bardzo bardzo lubię teraz zapach chleba, zwłaszcza razowego, żytniego, pełnoziarnistego.

Nadal dużo radości daje mi, że potrafię utrzymać taki post Smile

Że to ja decyduję, co w siebie włożę, czym się odżywię. Słyszę czasem, jaka to jestem biedna, że nie mogę czegoś zjeść. To nie ja jestem biedna Smile

Ja mam wybór Smile

Ja w każdej chwili mogę zrezygnować z postu i napakować się jedzeniem. A czy ta druga strona dałaby radę w każdej chwili przejść na taki post? Kto tu jest biedny? Wink

Bardzo poprawiła mi się cera. Do tej pory miałam cerę tłustą, a w ostatnich dniach w te upały, to sięgało zenitu. Rano po umyciu była sucha, aż ściągało, po godzinie była już tłusta. Teraz mogłabym nie używać kosmetyków. Jest po prostu w sam raz Smile

Zniknął cellulitis Smile

Skóra jest ładna, gładka Smile

Waga po tygodniu postu zeszła do 74,4 kg (z 78 kg).

Narobiłaś mi smaka na kwas buraczany, ale nie mogę się zdobyć czasowo, by przygotować. Dostanę coś takiego gotowe w butelce?

Lilia84

dzień 6
Wiesz co, moja córka poprostu robi to co ja, i lubi to co ja, jest to i fajne i czasami przerażające Razz

ja bardzo lubię warzywa i owoce, zawsze lubiłam. Co nie oznacza że nie lubię słodyczy bo lubię, ale te takie nie bardzo słodkie. Mała lubi też rosół i to bardzo, ale z takim drobnym makaronem. Dzisiaj ok 17 jedzie na mazury ze swoim tatą i jego rodziną (wychowuję ją sama Sad

). Wydaje mi się że cięzko to przeżyję, właściwie nie wiem jak ja to wytrzymam. Nie pamiętam kiedy rozstawałam się z nią na więcej niż kilka godzin, oj łez się wyleje sporo.

Kapusta kiszona już prawie doszła, jutro już będę jeść i pić sok.

No to miałaś wyzwanie skoro tyle pyszności stało na stole, mocna jesteś. Powiem szczerze ze jak nigdy nie jadłam zbyt wiele słodyczy, tak teraz mam na nie ochotę. Czuję uzależnienie jakieś, za to do mięsa mnie wcale nie ciągnie wręcz odpycha. Ciągnie mnie też trochę do kawy. Czyli już wiem na jakie prodykty jestem uzależniona, cukier i kawa.

Zjadłam rano jabłko, mineło kilka godzina a ja nie czuję głodu. Zastanawiam się jak to będzie gdy - tak jak napisane jest w książce- wyłaczy się ośrodek głodu. Skoro on się wyłączy to nie będę czuć głodu, czy mam mimo to wtedy jeść? Jak myślisz? Czy trzeba zjeść te 800 kcal czy poprostu jest to tylko górna granica...

Skąd wiesz że można pić zielona herbatę? skąd masz takie informacje?

Widzę jakieś naśladownictwo za mną tutaj w domu. Pewien domownik który jada niemal same niezdrowe rzeczy, wczoraj ostentacyjnie przy mnie robił sobie wielką misę sałatki z warzyw Shocked

i widzę że nakupował sobie warzyw i owoców, szok. On jest chory na cukrzycę i bierze insulinę, a wie że tą dietą można ją wyleczyć, może się odważy, to byłby sukces.

Mi się za to cera a raczej skóra pogorszyła, wysypuje mnie, niektrore są takie dziwne wykwity jakby mnie pszczoła ugryzła. A dodam że nie mam skóry/cery tłustej. Cellulit własnie sprawdzilam i znika ale jeszcze jest.

Patrzyłam w kilku lepszych sklepach i nigdzie nie ma takich rzeczy jak kwasy buraczane czy sok z kapusty kiszonej. W warszawie jak mieszkalam to tam były w tesco.

Teraz dostrzegam trudność tego postu, jest nią monotonia. Dzisiaj nie mam inwencji co zrobić na obiad, mam jeszcze farsz warzywny z wczoraj (wyszedl szokująco dobry) to może gołabka zrobię. Będę musiała się wziąsć za wymyślanie jakichś przepisów, bo boję się tej monotonii i ciągłego jedzenia tego samego, przy takim trybie wiem że może mnie kusić do czegoś zakazanego. No ale cóż, przecież to jest post, czyli wyrzeczenie, i tak lepsze to niż post o samej wodzie na przyklad.

Onka

„W ciągu dnia należy dużo pić: wody mineralnej, herbaty zielonej, ziołowej lub owocowej i soków rozcieńczonych wodą.”

Ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]

Onka

Pochwalę się, że synkowi smakuje rosół Smile

Wypił z kubka i poprosił, aby Mu zrobić jeszcze z makaronem Smile

Bardzo mnie to cieszy Smile

Lilia84

no to gratulacje! pierwszy krok zrobiony, może teraz polubi smak warzyw.

słuchaj stosujesz sie do tego? :
,,Istotna jest także kolejność spożywania potraw. Najpierw należy wypić soki świeżo wyciśnięte z owoców – 2 szklanki, potem kiszony barszcz. Później kolej na surówki – 2–3 porcje kolorowych warzywnych surówek i owocowych sałatek,,

OWOCOWYCH SAŁATEK??? jaką przepraszam sałtkę da się zrobić z jabła, grejpfruta i sytryny? chyba mowa tylko o jednej sałatce, albo ja czegoś nie rozumiem. Już nie wiem czy to książka to jest pic na wodę czy te informacje w internecie są nieprawdziwe.

ależ jestem wściekła, smutna, załamana...(wściekła ale nie na córkę) strasznie płakala przy odjezdzaniu, odechcialo jej sie jechac, wiec obiecalam ze jak bedzie chciała wracac to jutro pojade po nią do warszawy, bo jutro dopiero wyjezdzaja na mazury.

Pokladam nadzieje w tym poście ze mi pomoże, a tutaj sie dowiaduję że prawdopodobnie nie znam podstawowych instrukcji!!! w książce było napisane że można prowadzić posty na samych surówkach, albo gotowanych, albo sokach, albo wszystko na raz. ALBO. A nie jakieś kolejności spożywania, nie wiem naprawde nie wiem co mam już myśleć.

Onka

Lilia, spokojnie. Dla mnie podstawą jest książka, informacje wyczytane w necie trzeba filtrować, wyczuć kto faktycznie zna tę dietę, a kto klepie trzy po trzy.

Nie stosuję się do kolejności. Jem to, na co mam akurat ochotę. I kiedy mam ochotę. Raczej są to małe porcyjki, bo szybko się sycę.

Pojechałam dzisiaj do marketu rowerem (20 km), by zerknąć, co ciekawego mogą mi zaoferować z warzyw. Uwierzysz, że pierwszy raz w życiu kupiłam cykorię? Kupiłam też suszone jabłka z cynamonem. Mam nadzieję, że możemy suszone? W składzie miały tylko suszone jabłka i cynamon. Bardzo mi smakowały.

Mam nadzieję, że córeczka oswoi się z sytuacją i szybko zacznie dobrze się bawić Smile

A my mamy tak mamy, że nie lubimy rozstawać się z naszymi dziećmi Smile

Lilia84

ojej ależ masz kondycję, ja raczej nie mam takiej. Robię pieszo ok. 6km. dziennie od 6 dni.

Nie pamiętam czy można suszone, uwielbiam suszone owoce (najbardziej banany) też bym pojadła choć mi się kojarzą ze słodyczami. Jabłka suszone są przecież słodkie, musiały być pyszne takie z cynamonem, poszukam gdzieś czy można takie jeść i sama sobie wysuszę. A cynamon myślisz że można? nie pamiętam aby tak było napisane w książce.

Nie jadłam nigdy cykorii bo słyszałam że ma goryczkę a ja jej nie lubię w pożywieniu, ale spróbowałabym.

Właśnie odkryłam, aż nie mogę w to uwierzyć, że zniknął mi całkowicie z szyi guz o średnicy około 2 cm którego mam od wielu lat, i okresowo bardzo mnie bolał. To naprawdę działa Very Happy

Teraz widzę że organizm w pierwszej kolejności usuwa wszelkie niepotrzebne badziewia które są w ciele.

Kupiłam sobie dzisiaj sok z marchwii taki 100% i przypomniałam sobie jak bardzo go nie lubię. Mój organizm chyba go nie potrzebuje Razz

za to marzę o sokach z kiszonek.

Właśnie doczytałam że wszystkie warzywa i owoce w tym poście powinny być z upraw ekologicznych, a ja sobie dzisiaj kupiłam 2 kilo grejpfrutów w biedronce, a czy są gdzieś wogóle do kupienia grejpfruty z upraw ekologicznych? musiałyby być chyba z polski a u nas takie owoce raczej nie rosną o ile mi wiadomo Smile

Zmniejszył mi się chyba bardzo żołądek bo bardzo szybko się najadam i czuję sytość albo tak jak teraz wręcz rozpycha mnie, a jem sobie (wiem że późno ) 1/4 średniego ugotowanego kalafiora, którego pierwszy raz jem całkowicie nie posolonego w trakcie gotowania. Wcześniej zjadałam też całego dużego sama i jeszcze czułam niedosyt a teraz zjadłam niewielki kawałek i już nic w siebie nie wcisnę. Byłam pewna że będzie to smak wody, czyli zero smaku (zawsze sporo soliłam i dodawałam cukru) ale jem i ze zdziwieniem stwierdzam że czuję smak i to wyraźny! Rzeczywiście sól wcale nie jest taka potrzebna. Postaram się ją odstawić od wszystkiego, jednego tylko nie mogę sobie wyobrazić bez soli- cebuli na pomidorach, bo ona musi puścic sok żebym potrafiła ją zjeść.

Moja mama patrzy z zazdrością i niedowierzaniem że tak szybko mi ciało topnieje (chyba przy żadnej diecie nie ma takiego szybkiego ubytku masy) gdy jej opowiadam że znowu czuję w ustach zapalenia jamy ustnej z dzieciństwa, i że guz mi zniknął, i inne sprawy jej opowiadam, ona tego słucha z oczami jak spodki Very Happy

sama patrzę i niedowierzam patrząc na siebie w lustrze i na to co sie dzieje w moim ciele, a przede wszystkim w duchu.

Onka

9 dzień.

Co do cynamonu, to gdzieś w przepisach wyczytałam, że pieczone jabłko można posypać cynamonem. Poza tym w necie jest, że to zioło przyprawowe. „...łagodzi wzdęcia i biegunki, ułatwia trawienie, a także wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. Ma również silne działanie antyoksydacyjne i rozkurczowe . [...] uważany jest również za środek regulujący poziom cukru we krwi oraz obniżający poziom „złego” cholesterolu”.

Zrobił na mnie wrażenie Twój znikający guz. Niesamowite. Zastanawiam się, ile gdzieś w ciele mamy takich guzków, o których nawet nie wiemy, a które dzięki tej głodówce oczyszczającej - po prostu znikną.

Ja muszę bardziej zadbać o jedzenie kiszonek. Podjadam małosolne, ale zdecydowanie za mało.

A jak córeczka? Zaklimatyzowała się?

Lilia84

Dzisiaj jest 7 dzień, to już tydzień! Very Happy

dobry wynik Wink

Do Córki jeszcze nie dzwoniłam ale zrobię to zaraz. Super mi się dzisiaj spało, odespałam chyba ostatni rok.

Jęśli wierzyć wadze mojej babci, która jest baaardzo stara i ma nazwę ,,Nowe życie,, Wink

to schudłam ok. 5-6 kilo. Ale patrząc na siebie w lustrze widzę jakby to było jakieś 8 kilo, prawdopodobnie dlatego że nie mam juz żadnych opuchlizn i pewnie woda z tkanek została wydalona.

Jakieś 60% cellulitu zniknęło. A i tak był niewielki.

Rano bo obudzeniu czuję dzisiaj spory głód. Ale właśnie zjadam gotowanego kalafiora z wczoraj i po kilku kęsach już tego głodu nie czuję.

Niestety ale mam wrażenie, że mimo widocznych dla nas efektów tej diety nie stosujemy się do jej reguł całkowicie. W tym artykule którego link mi podałaś jest napisane że każdy posiłek ( śniadanie, obiad, kolacja) ma się składać z kilku (5- Cool

dań. I rzeczywiście tak było napisane w książce ale w rozpisce przykładowych potraw na każdy dzień postu. Tam właśnie było sporo potraw na każdy posiłek. Dzisiaj jeszcze raz się nad tym zastanowię i zacznę sie stosować do tych reguł, znajdę tą sokowirówkę albo kupię nową, trudno. Jak mówiłam dla mnie najważniejszy jest efekt zdrowotny, więc nie chcę ryzykować że sie nie powiedzie uzdrawianie przez moje niestosowanie się do reguł.

Onka

W książce „Ciało i ducha ratować żywieniem” w rozdziale „Post jako metoda leczenia”, gdzie napisane jest co należy, a czego nie należy jeść (nie chce mi się tego przepisywać) jest też zdanie: „Ilość pokarmów jest dowolna”. A posiłki, jak sama napisałaś, są PRZYKŁADOWE Smile

, a nie obowiązkowe.

Zachciało mi się brukselki, a takową o tej porze roku kupię tylko mrożoną Sad

Lilia84

Nie wyciagnelabym takich wnioskow na temat islosci posilkow gdyby nie to zdanie z linka ktorego mi podalas

,,Muszą być na tyle nisko kaloryczne, by skomponować z nich 3 posiłki składające się z 5–8 potraw,,

W zwiazku z tym byc moze chodzi o to, ze te potrawy moga byc male ilosciowo-wagowo z tad zdanie ,,ILOSC pokarmow jest dozwolona,,. Zresza sama juz nie wiem.

Nie zaczelam jeszcze cwiczyc. Tlumacze to sobie tak, ze cwiczenia kojarza mi sie z tymi latami, kiedy cwiczylam, a wlasciwie katowalam sie tylko i wylacznie dla urody ciala, a ze chce jak najdalej odejsc od takiego myslenia to mam wrazenie ze kazde cwiczenie zinterpretuje jako sposobnosc do dodania urody cialu. Dlatego mam blokade, nie wiem jak cwiczyc zeby cwiczyc nie dla urody ale dla czegos o wiele wazniejszego. Wg. zasady ze to co karmimy to wzrasta, nie chce karmic pustych wartosci. Jest rowniez i lenistwo.
Moglby to byc rower, moze ktorys z rowerow moich braci nadaje sie jeszcze do jezdzenia, dzisiaj moze sprawdze, boje sie tylko tego ze mam bardzo slaba kondycje i jak zapuszcze sie za daleko to nie bede miala sily wrocic hehe
Na koniec moje odkrycie, eureka! Wink

PIEKNO TO NIE CIALO ANI UBRANIA CZY INNE RZECZY MATERIALNE, PRAWDZIWE I NAJWIEKSZE PIEKNO JEST W NAS, BO JESTESMY CZASTKA CZYSTEGO PIEKNA. TYLKO INWESTUJAC W SWOJ ROZWOJ DUCHOWY PRAWDZIWIE DBAMY O NASZE PIEKNO, KTORE WTEDY WIDAC ROWNIEZ NA ZEWNATRZ.

Lilia84

Właśnie zaczęły mi rosnąć dwa zęby mądrości na raz Smile

) nie muszę chyba mówić że ,delikatnie powiedziawszy, nie jest to miłe uczucie, chociąz jest tez i smieszne jak dla mnie, normalnie wzielabym apap albo dwa ale postaram sie wytrzymac bez tego.

Lilia84

8 dzień

Zaczyna wyłączać mi się ośrodek głodu, czyli przymus pobierania pokarmów z zewnątrz, i już wiem dlaczego ludzie boją się tego postu. Ja też czuje lekki niepokój jak to będzie gdy już nie będe czuła głodu, kojarzy się to dziwnie, jakby ze śmiercią, ale czuję że mój organizm nie pozwoli się zabić i w odpowiedniej chwili powie mi co mam robić. Właściwie to już jem prawie na siłę albo z przyzwyczajenia, dla przyjemności rzucia, dziwne uczucie. Nie pamiętam gdzie w książce jest napisane jak postępować gdy wyłączy się głód. Czy mam wtedy przestać jeść aż skończy sie czas postu? czy jeść pomimo braku głodu. Zobaczę jak to będzie, mam nadzieje ze mój organizm sam mnie poprowadzi.

Onka

10 dzień
U mnie uczucie głodu wyłączyło się w 3 dniu chyba. Ciekawe doświadczenie.

Wczoraj zrobiłam na rowerze 23 km, dzisiaj rano podczas zakupów ponad 7. Potrzebuję jeszcze pojeździć, ale pada deszcz i wiatr za duży.
Waga miło mnie zaskoczyła 73,3 kg.
A jeszcze bardziej miło zaskoczył mnie widok mojego męża wczoraj czytającego „Ciało i ducha...” Smile

Lilia84

Dużo sportu zażywasz, na dobre Ci to wyjdzie.
Szkoda że ja nie mam dobrej wagi. Wiem jednak że chcę jak najszybciej zacząć ćwiczyć mięsnie ciała, bo mam takie chude i wątłe ręce oraz nogi, z dnia na dzien coraz bardziej, że jednak przydałoby się je wzmocnić, no i brzuszek zacznę jednak ćwiczyć 6w. Dostalam tez karnet na siłownię więc chyba nie mam wyjścia Wink

trudno zacząć ćwiczyć po długiej przerwie, zawsze ciężko mi się zabrać ale wiem dlaczego, bo zawsze wczesniej jak juz zaczynalam cwiczyc to przesadzam z iloscia i czestotliwoscia, katowalam sie. Lubie cwiczyc jak juz zacznę, a teraz myślę że pierwszy raz będę miala do tego zdrowy stosunek.
Mam problem z checia przyrzadzania posilkow, no bo jak nie musze to po co, ale od jutra zaczne wyprubowywac wszystkie przepisy ktore zamiescilam w Przepisach na tej stronie.