Forum o diecie warzywno - owocowej

asiaj

Dzień dobry

Mam zamiar przeprowadzić 6 tyg dietę razem z moimi rodzicami (razem będzie raźniej. Będziemy robić ją w domu bo nie ma szans być w trójkę na tak długim turnusie w jakimś ośrodku - u rodziców kwestia finansowa, u mnie problem z wolnym z pracy. Chciałam zadać kilka pytań, które jak sądzę mogą też zainteresować inne osoby.
Czy da się robić tę dietę i chodzić do pracy? (pracuję w szpitalu - praca zmianowa)
Czy ktoś zorientowany mógłby napisać jakie zmiany odnośnie diety weszły w życie w ostatnich latach, bo wyczytałam na forum, że jednak coś się zmieniło? (moim przewodnikiem jest książka Ciało i ducha ratować żywieniem)
Jak to jest - w książce jest napisane, że dozwolone produkty można jeść w dowolnych ilościach - a na forum czytam, że jednak nie, żeby nie zahamować odżywiania wewnętrznego - więc jak to jest?

I na końcu jeszcze moja obawa - odwrotna niż większości osób - boję się, że bardzo wychudnę, ważę teraz 59 kg przy wzroście 166. Czy szczupłe osoby mogą robić tę dietę przez 6 tyg bez obaw?

Joanna

biotop

hej,
robiłem tę diętę z partnerką i wyszło super. Grunt to przygotowanie surowca, żeby mieć pełną lodówkę wstępnie przygotowanych umytych warzyw i owoców. Na poczatku mięciutko wszedłem w dietę zjadając wszystko z lodówki i zwiększając porcję warzyw i owoców, dietę liczyłem od pierwszego dnia na samych dozwolonych. Póżniej ustalenie planu i codzienne jadłospisy z wyprzedzeniem, ogólnie raczej. W drugim tygodniu spadł mi cukier bardzo mocno, ale przetrwałem jedząc po 3 jabłka dziennie, przez dwa dni. Póżniej rano wyciskany sok z cytrusów i zielonego, na drugie koktail warzywno-owocowy. W południe leczo/bigos/warzywa gotowane na zmianę, po południu drugie jabłko, grejpfrut przez obiadem - zestaw surówek i warzyw gotowanych/np. pieczona cukinia z pomidorami i cebulą/, kolacja skromny zestaw surówek czy kapusty kiszonej. W ciągu dnia dodatkowo zielona herbata i woda. Dało się żyć, ale trzeba cały czas coś wymyślać, żeby się nie nudziło, szczególnie na obiady, bo soki i koktaile to łatwizna. Generalnie mieszałem co miałem akurat dostępne, a później szukałem przepisów w internecie. Ważne żeby nie używac plastikowych opakowań w procesie przygotowywania, przechowywania i jedzenia. Czajnik plastikowy do kosza, pojemniki zamieniłem na słoiki i co 3-4 dni robiłem weki z leczo, żeby mieć do pracy na obiad. W hotelach miałem ze sobą mały mixerek i z powodzeniem robiłem śniadanie na parapecie (mały nożyk ceramiczny, pół gąbki+20ml płynu do naczyń, pudełko po lodach, wieczko jako deska do krojenia). Na niektórych stacjach i w warzywniakach kupowałem po drodze buraki, marchewki, cytrusy, i zjadałem w delegacji. Więc da się przeżyć na dobrym poziomie. Powodzenia!

adelaa

Ja też się zamierzam do diety tylko nie mogę się zdecydować na jedną konkretną