Forum o diecie warzywno - owocowej

tilula

61 700

Wczoraj podjadłam Lasanię. Skłaniam się ku zdrowemu odżywianiu, z elementami nadużyć. Nadal piję soki, kiszonki, jem dużo warzyw i dietetyczne zupy. Wtrącam śledzia w śmietanie lub occie, kawał wieprzowiny, kurczaka, ryby, czasami kawa.

tilula

61 300
Muszę się ograniczyć, bo podjadanie się niebezpiecznie zwiększa.

tilula

61 100 druga faza cyklu, waga idzie do góry.

Piję dużo zielonej herbaty, bo jest mi zimno. Nadal pomidory i ogórki zabierane do pracy. Kapusta kiszona.

tilula

61 000 nie jest źle.

W międzyczasie ćwiartka butelki gorzkiej żołądkowej, potem w nocy wielki katar i ból głowy, rano ozdrowienie, identyczne objawy jak w drugim dniu diety. oczyszczenie alkoholowe czy może po prostu kacyk?

tilula

60 400 środek okresu, wczoraj migrena więc zjedzenie wielkiej porcji pierogów ruskich, kilku kaw rozpuszczalnych z mlekiem i cukrem, bułki z serem żółtym. Choć do 15 wszystko szło zgonie z dietą.

Zauważyłam że jak odpuszczam, to bardzo chce mi się pić. Warzywa bardzo dobrze zaspakajają moje potrzeby wodne.

Nie chce mi się robić zakwasu z buraków! Soki piję nadal. Kiszonki zjadam. wchodzę w swoje normalne ciuchy!

Martamarta

Puknij się w głowę dziewczyno. Po co takie bzdury wypisujesz? Ponad miesiąc zmagania z dietą i de facto ani kilkograma w dół - nie licząc skoków wagi. Stosujesz złe zasady (pół butelki wina? ćwiartkę żółądkowej? może masz problemy z alkoholem?). Weź najpierw przeczytaj książkę, poznaj zasady, a potem się bierz do pracy.

tilula

Dzisiaj rano w końcu 59,800.

Zupa z ciecierzycy bardzo smaczna.

tilula

59 300

W sumie to masz rację Marto, bo od powrotu z wakacji codziennie wzbogacam jedzenie o coś niezgodnego z dietą. Choć forma w jakiej się do mnie zwracasz jest nieładna.

To, co zostało na dziś, to zielona herbata, zamiast zwykłej, słodzonej. Zrezygnowanie z kawy rozpuszczalnej z mlekiem i cukrem. Zrezygnowanie z chleba i ziemniaków. To znaczy ziemniaki czasami tak, chleb i bułki tylko w desperacji typu duża migrena, nic innego pod nosem do jedzenia. Nadal piję soki. Zjadam kiszonki.

Ostatnio w związku z pogodą, mam problem z pomidorami. Jest mi po nich bardzo zimno, a było to moje główne jedzenie. Muszę iść w kasze i grochy.
Nie chce mi się gotować dietetycznych zup. Zjadam normalne tłuste i ze śmietaną. Mięso i ser biały też. Ale tak czy siak dzięki diecie zmieniłam swoje nawyki żywieniowe. Chociaż nie rezygnuję zupełnie z tłuszczu, to jednak przez nie używanie chleba, nie używam też masła, więc trochę mniej go jest.

To, co mnie cieszy, to to że waga powoli, ale spada.

adelaa

A stosujecie jakieś środki na oczyszczanie organizmu?nie wiem czy faktycznie ta chlorella aż tak pomaga?czy lepiej po prostu spożywać regularnie olej lniany?